niedziela, 8 marca 2015

próba

posłuchaj

jest jeszcze lato i nadmiar możliwości
sierpień gęstnieje od potu zbieram się na odwagę
wychodzę

upał na skroniach pulsuje
biorę cię za rękę i idziemy wyobraź sobie
nad jezioro gdzie woda bulgocze zostawiamy po sobie
najwyżej przyspieszone tętno
popołudnie jest ciężkie od wrażeń
i do końca dnia mam cię na języku

posłuchaj

przyjdzie jesień i wszystkie próby zajrzenia ci pod skórę
spełzną na niczym nie było nigdy jeziora wodorostów tętna
nie zatrzęsła się ziemia
zostaniesz mi w kąciku ust gdy za zamkniętym drzwiami
będą dojrzewać jabłka pękać
jak twoje imię

                                                                                sierpień 2010 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz