piątek, 7 listopada 2014

Wilanów 2012

a co jeśli autobus nie przyjedzie
i nie odwrócę się plecami na
Wilanów zamarznięty w twoich oczach

czy zdążysz nadać nazwy wszystkim
dniom i spacerom nad brzegiem
Wisły gdy szukałam topielców
mówiłeś jeszcze nie teraz
ziemia też jest skuta lodem
i chropowata
jak twarz Cyganki
(twoje linie życia są popierdolone
rzuca i znika) gdzieś pomiędzy
jednym a drugim kieliszkiem
łapiemy oddechy i gołębie
do odjazdu zostało trzydzieści pięć minut
to za krótko by
krzyczeć do zmierzchu


                                                                                        październik 2014r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz