co powiesz na wspólny sen
o szczęściu wpleciony między
palce miękkie słowa rozchylone
okno w taką bezwietrzną noc
można by malować drzewa
to nie jest czas suchych łodyg i liści
zdążymy jeszcze pomylić języki
i mówić o pierwszych
zmarszczkach
wokół nas tyle się dzieje
nie widzieliśmy się od miesięcy
wpadamy na siebie i przechodzimy
ostrożnie obok oczu rąk brzucha
pijemy wino nad ranem
wstrzymujemy palce
grudzień 2014r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz