piątek, 2 stycznia 2015

fragmentacja

co powiesz na wspólny sen
o szczęściu wpleciony między
palce miękkie słowa rozchylone
okno w taką bezwietrzną noc
można by malować drzewa 
to nie jest czas suchych łodyg i liści
zdążymy jeszcze pomylić języki
i mówić o pierwszych zmarszczkach
wokół nas tyle się dzieje
nie widzieliśmy się od miesięcy
wpadamy na siebie i przechodzimy
ostrożnie obok oczu rąk brzucha
pijemy wino nad ranem
wstrzymujemy palce

                                                        grudzień 2014r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz